Vince Lombardi
Sezon w pełni, mnóstwo zawodów już przeszło do historii, ale Jas-Kółki nie zwalniają tempa i w minioną sobotę oraz niedzielę (24 i 25 czerwca) startowały w aż trzech różnych maratonach, na dodatek każdy z nich w innym województwie!
Pierwszym z nich był sobotni pierwszy etap nowego cyklu w
rowerowym kalendarzu, mianowicie Grand Prix Amatorów na Szosie "Rowerem
przez Polskę", w którym wzięło udział trzech naszych chłopaków. Cykl ten
jest nowym projektem, który zakłada 16 etapów w każdym z 16 województw.
Pierwszym województwem, na którego drogach rywalizowali kolarze było właśnie
śląskie. Start oraz meta znajdowały się w Olsztynie koło Częstochowy, a trasa
licząca 104 km w poziomie oraz ponad 1100 m w pionie przebiegała przez Zrębice,
Żarki, Mirów, Ogorzelnik, Bliżyce, Skalny Widok, Kroczyce, Lgota Murowana,
Skarżyce, Morsko, Włodowice, Żarki i Biskupice.
Najszybciej trasę pokonał Sebastian Matuszak, który z rewelacyjnym czasem 03:08:18, zajął fenomenalne
6 miejsce OPEN, tracąc do zwycięzcy jedynie… 10 sekund!
Czternaście sekund później linię mety przejechał Andrzej Młynek i z czasem 03:08:32
uplasował się na równie świetnej 8 pozycji OPEN.
Trzeci z naszych chłopaków Wojciech Jaworek, trasę przejechał w czasie 03:27:37, co pozwoliło
na umiejscowieniu się w drugiej dziesiątce na bardzo dobrej 15 lokacie OPEN.
Na rowerze szosowym także dzielnie walczył Paweł Sojecki, który w województwie
wielkopolskim wystartował w Wolsztynie w kolejnym maratonie z cyklu
Supermaratony. Trasa niedzielnych zawodów odbywała się po pętli liczącej 72,6
km, którą w zależności od wybranego dystansu trzeba było pokonać jeden, dwa lub
trzy razy. Pętla prowadziła wokół terenów między Wolsztynem, a Grodziskiem
Wielkopolskim. Pomimo, że planowo Paweł miał
przejechać trasę GIGA, nasz długodystansowiec zawody ukończył po dwóch pętlach, czyli został
sklasyfikowany na dystansie MEGA (145,2 km).
Paweł Sojecki
przejechał trasę w dobrym czasie 04:48:04, dzięki czemu zajął 29 miejsce w
kategorii M4. Do pierwotnego czasu zostało doliczone 15 minut, co było skutkiem
zmiany dystansu w trakcie zawodów. Co prawda może dziwić trochę słabszy niż
zazwyczaj rezultat naszego zawodnika, ponieważ przyzwyczaił nas do zajmowania
miejsca w ścisłej czołówce OPEN, jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że Paweł był mocno osłabiony po chorobie,
co zapewne znacząco wpłynęło na wynik.
Ostatnimi zawodami w miniony weekend, na których mieliśmy
swojego reprezentanta był wyścig MTB w Olkuszu, należący do cyklu Bike Atelier.
Swoją przygodę z tym cyklem kontynuuje Marek
Marszałek, który pnie się coraz wyżej i osiąga coraz lepsze rezultaty! Na niedzielnych zmaganiach w województwie małopolskim
zjawiło się prawie… 800 kolarzy z całej Polski! Zawodnicy mieli do wyboru trzy
dystanse, mianowicie PRO, HOBBY oraz FAMILY. Jak nietrudno się domyślić, nasza
Jas-Kółka rywalizowała na najdłuższym dystansie PRO, który liczył sobie 63,2 km
w poziomie oraz 926 m w pionie.
Marek poradził sobie
pierwszorzędnie i z czasem 03:11:06 uplasował się na świetnym 96 miejscu OPEN.
Nasz kolarz miał niełatwe zadanie, ponieważ startował z dalszego sektora, ale
mimo wszystko zawody ukończył ze świetnym wynikiem.
Wszystkim weekendowym bohaterom serdecznie gratulujemy
uzyskanych wyników, pokonanych rywali oraz własnych słabości, tradycyjnie
bardzo dziękujemy za godne reprezentowanie Jas-Kółki na wszelakich zawodach w
całej Polsce oraz szczerze życzymy samych sukcesów w zbliżających się zawodach.
A pierwsze emocje czekają nas już w sobotę na Pętli Beskidzkiej, gdzie
zapowiada się rewelacyjny wyścig z udziałem naszej drużyny!
Komentarze
Jechaliśmy po zwycięstwo i było blisko. Popełniłem błąd na ostatnim kilometrze, szkoda, bo Sebastian wykonał kawał dobrej roboty i mogłem lepiej się zachować. Trzech gości przed Bastkiem wiozło się cały dystans i na końcówce to wykorzystało. Cykl taki inny, ciekawy, chyba warto jeszcze wystartować w którymś wyścigu. Gratulacje dla Pawła i Marka. Dzięki za reprezentowanie nas wszędzie, gdzie się da. Marek, ładnie Ci w tej koszulce.
Trasa bardzo mi się podobała, a konkurenci byli w moim zasięgu. Mogłem lepiej, inaczej pojechać końcówkę (za gorąca głowa), szkoda ale doświadczenie zebrane, na pewno zaprocentuje w przyszłości. Dziękuję Andrzejowi i Wojtkowi za wspólną walkę na trasie, gratulacje też dla Pawła i Marka. Do zobaczenie na szosie.
Gratuluję wszystkim rewelacyjnych wyników :)
Brawo chłopaki żeście się też pomęczyli w ten weekend. Początek trasy tym razem był fajnie ułożony, dzięki czemu nie było korków. Pogoda też pięknie siadła. Lubię taki lejący się żar z nieba. Jak mi tak ładnie w tej koszulce, to pewnie nie odpędzę się od panienek
Gratulacje Chłopaki nieźle daliście czadu na trasie dość trudnej widząc po przewyższeniach. O swoim starcie nic nie napiszę bo po prostu wymazuję go z pamięci, liczą się tylko starty które mnie czekają to było jakieś nieporozumienie :-)
Gratulacje dla Wszystkich !!! Mareczku, tylko tak żeby Cię jakaś nie upolowała i usidliła, bo kto będzie robił tak dobre wyniki :)