Michael Jordan
07.00-lasek na Cichej - Marklowice granica - Ligotka - Lysa Hora
Trenowali:
Spotkamy się na granicy.
Takie niedzielne poranne wyjazdy to miód malina,dzisiaj wszystko na plus.Czasowo bardzo dobry podjazd na Łysą Horę,tam parę selfi zrobione,był czas na pagawędkę i uzupełnienie płynów.W drodze powrotnej ucieczka przed chmurką,co się udało raz na kole,a raz na czole peletonu.Dzięki za dzisiaj,do następnego wyjazdu.
Dzięki za dzisiejszy wyjazd. Podpisuję się pod komentarzem Adama, wszystko na plus, nawet frekwencja fajna. Jeszcze był z nami Marek W., nie wiem czemu mi się nie wyświetla. Adam idzie na kontrolę dopingową następny trening, bo mały łyk przed Lysą i nie ten gość. Dzisiaj w odwrotnym kierunku niż zwykle, tak dla odmiany. Cały tydzień należy do Piotra, zobaczcie na stravie w klubie, najwięcej km i najwięcej w pionie i to jest coś. Dzięki jeszcze raz za fajną, coraz bardziej zgraną jazdę.
Już się wyświetlił, mój błąd.
Również dziękuję za wspólną jazdę. PR na Łysą od czasu Stravy zrobiony - niestety nie widoczny w aplikacji (jakoś zrobiłem skrót :) - taki GPS w telefonie). Na koniec jak opuściłem grupę w drodze do domu dwa defekty - myślałem, że na dziurach czy coś ale po sprawdzeniu okazało się że to łatki przepuszczały bokiem, za dużo tego sprzętu i tak o wygląda. Ale dzień bardzo udany z Markiem powalczyliśmy potem pogoniliśmy... było też coś i dla ducha (piękne widoczki) i dla brzucha..
Dzięki za wczorajszą jazdę było ekstra! Świetna jazda w grupie potem walka z Norbertem na podjeździe w efekcie pr na łysą prawie 3 min. poprawiony. Do następnego razu!